Jest taki piękny kamień, którego złoża występują w Kotlinie Sandomierskiej. Nie dosyć, że piękny, to jeszcze dzięki swojej charakterystycznej łupliwości i niezwykłej twardości był wykorzystywany przez człowieka już w czasach neolitu. Wykonywano z niego siekierki, noże, groty do strzał i włóczni. Produkcja rozwijała się dynamicznie. W Krzemionkach Opatowskich powstała kopalnia, gdzie pozyskiwano cenny surowiec. Zainteresowanie grotami do strzał i ostrzami do noży było tak duże, że karawany kupieckie wiozły ładunek we wszystkie strony świata, a przedmioty z krzemienia z tamtego okresu, znajdowano w promieniu 600 km.
W epoce kamienia, kiedy brąz i żelazo były surowcem nieznanym, właśnie krzemień stanowił strategiczny materiał dla plemion zbieracko-łowieckich. W Europie wykorzystywano krzemień kopany w kilku ośrodkach, między innymi we Francji, Danii, Niemczech, Anglii, Belgii i na Węgrzech. Tylko w Polsce jednak występowała odmiana krzemienia o pięknym pasiastym rysunku i to tutaj właśnie odkryto największe kopalnie prehistorycznej eksploatacji tego kamienia w Europie (był to okres neolitu i wczesnej epoki brązu: 3000-1600 lat p.n.e.). W 1922 roku profesor Jan Samsonowicz zidentyfikował pierwsze ślady występowania wyrobisk krzemienia pasiastego na terenie Krzemionek.(brak kropki) Na odcinku 5 km odkryto ponad 4000 szybów! Wydobywano tutaj surowiec najwyższej klasy.
Mimo, że w okolicach Krzemionek Opatowskich i terenach im przyległych znaleziono wiele przedmiotów kamiennych, które miały zastosowanie w łowiectwie, przełomowym momentem było odkrycie ciała mężczyzny, którego nazwano Ötzi. W 1991 roku w Południowym Tyrolu w Alpach w Dolinie Ötztal zidentyfikowano doskonale zachowane szczątki myśliwego, który przez 5300 lat przebywał w lodowcu alpejskim na wysokości 3210 m n.p.m.( dwie kropki ! ) Zachowały się również przedmioty, które miał przy sobie: torba z kory brzozowej, kołczan ze strzałami, łuk i nóż z krzemienia. Wiemy również, że jego ostatnim posiłkiem było mięso jelenia i kozicy, owoce oraz ziarna. Ötzi ubrany był w skóry niedźwiedzia, kozicy i jelenia, co bez wątpienia wskazuje na jego myśliwski tryb życia. Naukowcy ustalili również, że był zarażony bakteriami Borrelia – już wtedy 3300 lat p. n..e. 50 letni myśliwy miał boreliozę!
Powróćmy jeszcze do noża myśliwskiego z krzemienia, który znajdował się w „brzozowej” torbie Ötziego. Pozwalał on myśliwemu oskórować i oprawić zwierzynę i był narzędziem, które dokonało wielkiego przełomu w ówczesnym łowiectwie. W obecnych czasach mamy zawsze przy sobie na polowaniu nasz ulubiony, dobry nóż, bez którego nie wychodzimy w łowisko. Jednak gdyby kiedyś zaistniała taka sytuacja, iż bardzo potrzebny nam by był kawałek ostrza, a noża pod ręka nie mamy, można rozejrzeć się na zaoranym polu za kawałkiem krzemienia (będzie to zazwyczaj szary kamień, o charakterystycznym przełamie w kształcie muszli), uderzony mocno otoczak rozłupie się ukazując ostrą krawędź, której możemy użyć zamiast noża.
Dzisiaj z naszego polskiego krzemienia pasiastego wykonuje się już tylko przedmioty ozdobne, ale nadal zachwyca nas swoim niepowtarzalnym rysunkiem i jest znany na całym świecie. Kopalnie w Krzemionkach zostały zrekonstruowane i możemy je zwiedzać. Dla turystów udostępniono podziemną trasę turystyczną o dł 500m. Zwiedzający zaglądają tu do świetnie zachowanych starych wyrobisk górniczych, pracowni kamieniarskich, podziwiać można również narzędzia wytwarzane w tamtym okresie oraz zwiedzić osadę mieszkalną z okresu neolitu. Szczegółowe wiadomości znajdują się na stronie internetowej www.krzemionki.pl
Lilianna Chmielarska